poniedziałek, 4 października 2010

Burda wrześniowa

Jeszcze nie pisałam o tym, bo nie udało mi się zamieścić ilustracji do tego. Może tym razem się uda. Otóż nabyłam drogą kupna po taniości (czyli jako archiwalny egzemplarz po niższej cenie) wrześniowy numer Brurdy. Wcześniej oglądałam na ich stronie internetowej zdjęcia modeli i rysunki i kilka propozycji wpadło mi w oko. Jednak dopiero jak kupiłam numer, na spokojnie przejrzałam, przespałam się z nim (a raczej obok niego, bo leżał na szafce nocnej) zaczęły we mnie kiełkować pomysły i nowe chęci do szycia. Nawet mam już uzasadnienie dla kilku ciuchów: potrzebne mi są w najbliższym czasie drugie, a nawet i trzecie ciepłe spodnie i kilka golfików w różnych kolorach (ale dopasowanych do reszty garderoby).
A poniżej mały podgląd tego, co zamierzam uszyć lub co mi się marzy, ale jeszcze jestem za słaba w szyciu.
 
Legenda, bo może niebyt widać.
Kropki:
Czerwone – do uszycia szybko
Żółte – może w przyszłości
Niebieskie – intrygują mnie, ale nie wiem, czy się odważę
Zielone – marzy mi się taki płaszcz, ale 3 kropki (stopień trudności) to chyba jeszcze nie dla mnie


Dziś zamierzam już za coś się zabrać (chyba poniedziałek to u mniej najbardziej zrywny dzień;)) ale zanim nie zacznę to sza! Mogę tylko napisać, że to nie będzie z wrześniowej Burdy, ale znacznie starszej z moimi modyfikacjami. Potwierdzenie mojego pomysłu znalazłam w podglądzie listopadowej Burdy, także chyba idę w dobrym kierunku, oby tylko się udało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz