niedziela, 4 grudnia 2011

Jedna babka i dwa kęsy Wiewiórki

Wczoraj wieczorem zadzwoniła do mnie koleżanka z pracy z kulinarnym pytaniem. Tak jej posmakowało ciasto, które zrobiłam na powitanie, że koniecznie chciała zrobić je swojej mamie z okazji Barbórki.
I tym telefonem przypomniała mi, że nie pokazałam co przygotowałam na dzień dobry do pracy.
Zatem teraz Wiewiórka i babeczki według Zbyszkowej mają swoje pięć minut.
Przepisy te prezentuję tutaj, bo nijak mają się do mojej diety:) i z tego powodu nie zamieszczę ich na moim blogu kulinarnym.
Do mojej rodziny trafił przepis na szybkie ciasto. Źródłem tego przepisu jest żona kuzyna Zbyszka (Babciu popraw mnie, jeśli pomyliłam kuzynów;)). Dlatego ciasto nazywam czasem ciastem od Zbyszkowej. Oczywiście zmodyfikowałam je po swojemu;)
A oto oryginalny przepis

Ciasto Zbyszkowej
Składniki:

2 szklanki mąki
1 i ½ szklanki cukru pudru
1 literatka oleju (100 ml)
4 jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
4 jabłka w kostkę (‘Antonówki’, ‘Boikeny’)
1 szklanka orzechów włoskich
Aromat

Wykonanie:
Wszystkie składniki połączyć, na koniec dodać jabłka i orzechy. Wymieszać i przełożyć na blaszkę wysmarowaną margaryną i posypaną bułka tartą.
Piec ok. 40-50 min w 180 st. C.

Moje modyfikacje:
Kiedyś piekłam te ciasto w prostokątnej blaszce z orzechami. Jednak od czasu gdy nasz przyjaciel był w szpitalu piekę je po swojemu. Nasz przyjaciel R. uwielbia cynamon i chcieliśmy zrobić mu coś cynamonowego by osłodzić szpitalne życie. Wtedy to powstała modyfikacja zamiast ciasta w blaszce zrobiłam babeczki (łatwiej jeść w szpitalu babeczki niż kroić ciasto). Nie miałam orzechów, więc zrezygnowałam z nich, za to dodałam duuużo cynamonu.
Z powyższej porcji wychodzi 24 babeczki (czyli dwie muffinkowe blaszki). Czas pieczenia skraca się o połowę – 1 porcja siedzi w piekarniku 20-25 minut.

Pozostaje tylko pytanie: gdzie kupić ‘Antonówki’ lub ‘Boikeny’? Są to stare i trudno dostępne odmiany. Do pracy zrobiłam z odmiany ‘Idared’ (producent „Nasz Sad”) i choć ta odmiana ma zwolenników chyba tyle co przeciwników, to ciasto wyszło przepyszne!


Wiewiórka
Składniki:

 5-6 jabłek
2 szklanki mąki
1 szklanka cukru
Cukier waniliowy
3 łyżki kakao – gorzkie
2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Pół szklanki mleka
¾ szklanki oleju
3 jajka rozbite rozbełtane widelcem
Garść rodzynek i dowolnych orzechów
Można dodać tabliczkę pokruszonej czekolady

Wykonanie:
- suche mieszamy w misce
- dodajemy mokre (jajko, olej, mleko) mieszamy mikserem
- jabłka kroimy w grubą kostkę
- dodajemy jabłka, orzechy, rodzynki, czekoladę

Wlewamy do tortownicy, pieczemy ok. 50 minut w 190 stopniach. Posypujemy cukrem pudrem.

Moje modyfikacje:
Jabłka odmiany ‘Idared’. Dodałam po garści orzechów włoskich i płatków migdałowych oraz połowę tabliczki gorzkiej czekolady. Wymieszałam łyżką i nie posypałam cukrem pudrem
Przepis ten pochodzi od koleżanki z pracy i już po firmie krążył, ale chyba dopiero teraz podbił niektóre serca. Koleżanka używa czekolady mlecznej, a mi jakość nawet do głowy nie przyszło, by brać się za mleczną. Jakoś tak jasne było, że powinna to być czekolada gorzka i to było dobre posunięcie.
Będę korzystać z tego przepisu w przyszłość, ale raczej w formie babeczek (przerobię je jak ciasto Zbyszkowej). Spróbuję upiec je bez czekolady i z karobem zamiast kakao, i na jajkach przepiórczych (bo kurzych nie mogę).

I tu muszę z ręką na sercu przyznać się, że nie udało mi się oprzeć i skosztowałam obu ciast;( Jedną babeczkę i dwa kęsy Wiewiórki. Cóż… mogę jedynie obiecać poprawę i powiedzieć, że ciasta wyszły mi pierwszorzędnie. Prezes to nawet z blaszki resztki Wiewiórki wyjadał:)