środa, 30 stycznia 2013

Nieróżowo

Nie, to nie są różowe okulary. To nie jest też różowy filtr do obiektywu. Tak wygląda monitor mojego laptopa - ofiary gołoledzi.
Wczoraj, gdy wysiadałam z PKS-u trafiłam prosto na lodowisko. Nie byłam na to przygotowana i wyrżnęłam jak długa (nie tylko ja). Myślałam, że poleżę sobie do przyjścia Ziutka, ale jakieś dobre kobiety zaczęły mnie podnosić. Chyba jestem cała, ale poobijałam się.
Plecak trochę zamortyzował upadek, ale laptop poległ:( Chyba miał wstrząs swego mózgu, bo ma wszystko na różowo. To co było białe jest różowe! Już jest w serwisie. Na szczęście jest do uratowania, a dane nie przepadły.

1 komentarz:

  1. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończyło i komputer dało się odratować.
    Pozwoliłam sobie na przyznanie Ci wyróżnienia. Będzie miło, jeśli zechcesz dołączyć do zabawy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń