wtorek, 6 września 2011

Sutaszowy dylemat

To sutaszowe coś. Początkowo myślałam o zrobieniu kolczyków i miały być trochę inne, ale jak to bywa ze mną i z sutaszem, ja zaczynam a on prowadzi dalej. Wszyło większe niż oczekiwałam i teraz zastanawiam się co dalej?
Czy robić drugi taki do pary i zrobić kolczyki? Tylko, czy sutasz zechce mnie znów tak samo poprowadzić?
Czy może zrobić z tego zawieszkę?
A może broszkę?
Przyznam szczerze, że mam chrapkę na broszkę, bo ostatnio jestem broszkowa, ale może coś innego będzie lepsze?
Jak myślicie?
Jedną ważną opinię już znam (tak, tak Wiewióro, o Tobie teraz piszę;)). I wdaje mi się słuszna, ale ciekawa jestem innych głosów.
Poniżej przybliżone wymiary, ostrość marna bo zepsuł mi się obiektyw cyfrówki i musiałam przełożyć z analoga. Mniej więcej jednak widać
Kolczyki?
Zawieszka?
Broszka?

5 komentarzy:

  1. Można ją jeszcze ciekawie rozbudować, dając wodzę fantazji i ciekawą broszkę zmontować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już jest piękna...ja bym zrobiła zawieszkę:))) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja... no wiesz dobrze :) do roboty kochana i niech sutasz Cie prowadzi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozbuduj i zrób naszyjnik :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ją zobaczyłam, to pomyślałam - piękna broszka:)Na zawieszkę bym ją rozbudowała i dała dosyć gruby i długi sznurek. Podziwiam Cię szczerze,mnie sutasz przeraża, wolę podziwiać dzieła innych niż sama dłubać;) Czekam na efekt końcowy

    OdpowiedzUsuń