środa, 7 września 2011

Czy to wypada?

Czy wypada, aby dwunastoletnia dziewczynka nosiła sutaszowe kolczyki? Jak to teraz jest?

Za moich czasów (hihi chyba jestem już bardzo stara, skoro tak piszę) były fartuszki, do 7 klasy miałam od rodziców zakaz noszenia ostrych kolorów. Tak, tak, Mamusiu, do końca życia będę pamiętać, że nie pozwoliłaś mi iść do szkoły w czerwonej w białe kropki sukience z dołem z koła. Tak się pięknie kręciła i chciałam pochwalić się koleżankom... Ale Mama powiedziała nie, bo to nie jest ani sukienka, ani kolor do szkoły. I nikt nie zobaczył... Dodam, że pokazanie się po lekcjach w grę nie wchodziło, bo mieszkałam na zadupiu i prawie z nikim się nie widywałam. Wolny czas spędzałam z braćmi.
Dyspensę dostałam dopiero w 7 klasie. Warunek był jeden: mogę ubierać się ekstrawagancko jak chcę, ale muszę liczyć się z tym, że nauczyciele mogą przez to się czepiać. Zatem muszę być tak przygotowana do lekcji, aby nikt mnie niczym nie zaskoczył. No i byłam:) I nosiłam własnej produkcji wściekle filetowe poncho oraz czerwone dzwony ogrodniczki po Mamie:) Szkołę skończyłam bez przygód.
Nie było też wtedy mowy o farbowaniu włosów, czy o makijażu.
A teraz to się jakoś pozmieniało jak patrzę na niektóre nastolatki... Jednak nie jestem przekonana, czy dobrze zrobiłam, że uległam prośbie córki mojej koleżanki.
Dziewczynka zobaczyła na mojej stronie www moje twory i z wielką nieśmiałością spytała, czy nie zrobiłabym jej kolczyków. A że mam do tego dziecka słabość, bo ma tego samego dnia urodziny co i ja, to postanowiłam zrobić kolczyki z sutaszu. Nie za duże, ale z sutaszu. I teraz mam wątpliwości... dać jej czy nie?

Kolczyki, choć małe powstawały prawie miesiąc w ciężkich bólach na Mazurach i na Mazowszu, a mają trafić na Śląsk. Nie do końca jestem zadowolona z efektu, dlatego myślę, czy nie zrobić dziewczynce małych filcowych kulek...

5 komentarzy:

  1. Ja z sentymentem wspominam granatowy fartuszek, kokardy na warkoczach, odpinane białe mankiety i kołnierzyki. Bardziej doskwierały mi buty, które były na kartki, a właściwie ich nie było i trzeba było nosić te, które udało się upolować - ja zazwyczaj miałam niewygodne i niewyględne, brrrr. Kolczyki są śliczne, w modnych kolorach, nie żałuj dziecku;)(pamiętając o swojej czerwonej sukience w białe kropki). W szkołach są zazwyczaj pewne ograniczenia, ale po szkole, czy na szkolnej dyskotece będzie czym zadać szyku i na pewno nikt inny takich mieć nie będzie!
    P.S. Skąd Ty bierzesz cierpliwość na te cudeńka??????

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolczyki są bardzo ładne, śmiało jej podaruj niech się dziewczyna cieszy! Jak uzna, że są za eleganckie do szkoły to na imprezę będzie zakładać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja widzę jak się mojego syna koleżanki ubierają do szkoły ,to takie kolczyki to mały pikuś jest :-) Wyszły bardzo ładnie i na pewno się jej spodobają :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolczyki mają piękny kolor, dla mnie bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wole widzieć 12-latke w takich pięknych kolczykach niż miałaby nosić jakieś wielkie koła,albo nadrabiać pełnym makijażem:) Są naprawdę ładne-i odpowiednie dla dziewczynki:)

    OdpowiedzUsuń