W Projekcie 12/12 w marcu miałyśmy zainspirować się wzorem Syko.
Jak już pisałam tu chciałam zrobić swoją aplikację z materiałów, które mam w domu i aplikacja miała być praktyczna.
Wykorzystałam resztki tkanin, z których już coś uszyłam oraz wełnę, którą dostałam. Uczyłam się nafilcowywania wełny na materiał oraz robienia aplikacji. Jedno i drugie mnie nie zachwyciło. Prościej jest uszyć spodnie lub wszyć rękaw niż robić aplikacje.
Powstała taka oto płachta, z której nie wiem, co zrobię. Póki co muszę od tego odpocząć. Może w przyszłości zrobię z tego poduszkę albo torbę?
Według mnie jak na początek filcowania na tkaninie to nie jest tak źle. Ja wcale nie mam o tym zielonego pojęcia . A te aplikacje były trudne.Za dużo ostrych krawędzi . Całkiem fajnie Ci wyszło połączenie wełny i tkanin. Możemy się cieszyć , że dałyśmy radę z tym trudnym wyzwaniem się zmieścić w czasie :-)
OdpowiedzUsuńKochana ja i tak podziwiam bo to trudny wzór. Buziaki.
OdpowiedzUsuńNa filcowaniu nie znam się absolutnie i jakos mnie ta technika nie pociąga. Skoro dopiero zaczęłaś, to nie zniechęcaj się, wiadomo, początki są najgorsze. Jeśli jednak nie zachwyciłaś się taką pracą... to zostaw to.
OdpowiedzUsuńA do wzoru podejdź za jakiś czas na spokojnie. Może coś dodasz, może coś wymyślisz i zobaczysz, jeszcze będziesz zadowolona. Daj sobie czas.
Anka
Piękna aplikacja :) I super będzie wygladać na poduszce lub torbie:)
OdpowiedzUsuń