poniedziałek, 7 marca 2011

Hawk! Baleron!

Hawk! - powiedziała moja kocica tylną łapą. Tak sobie siedziała i siedziała z uniesioną tylną kończyną, że nawet zdążyłam zrobić jej fotkę. A co się naśmieliśmy z niej to nasze.
 Baleron
To ja w mojej nowej spódnicy:) Tak się w niej właśnie czuję, jak baleron obwiązany sznurkiem. Mieszczę się w nią, ale jest bardzo opięta, za bardzo.
Model 105 A Burda 11/2006





A poza tym to bardzo fajny kobiecy fason. Na zdjęciach pewnie tego nie widać jak ciekawy ma krój. Dlatego zamieszczam rysunek poglądowy. Pięknie układają się te skośne szwy łączące klin przodu z tyłem. Zaokrąglony tył ładnie podkreśla cztery literki:), a całość wspaniale podkreśla kobiece kształty i wysmukla. Mama też ma chętkę na ten model. I pewnie do niego wrócę nie raz:) Teraz muszę ręcznie dokończyć podszywanie i rozporek z tyłu.
Napiszę to jeszcze raz: Burda 11/2006 jest moim ulubionym numerem! Jest w niej jeszcze wiele ciekawych modeli poza tą spódniczką i spodniami a'la Marlena i trafią, mam nadzieję niebawem, na moją maszynę:)))

5 komentarzy:

  1. Kot jest super uroczy:D a ja na szyciu sie nie znam, więc tylko powiem, że spódnica świetnie leży :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie wyglądasz;-0
    Pewnie 1-2 cm więcej i byłabyś szczęśliwa!

    OdpowiedzUsuń
  3. No baleronu to Ty nie przypominasz moja Droga! spódniczka świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na moje oko to leży całkiem dobrze. Baleronu to nie przypominasz. A krój świetny uwielbiam spódnicę z taką wysoką górą

    OdpowiedzUsuń
  5. Super spódnica, bardzo mi się podoba!!!

    OdpowiedzUsuń