poniedziałek, 13 grudnia 2010

Kto wymyślił choinki?


 
Moje kochane dzieci,
był taki czas na świecie,
ze wcale nie było choinek,
ani jednej, i dzięcioł wyrywał sobie piórka
z rozpaczy, i płakała wiewiórka,
co ma ogonek jak dymiący kominek.

Ciężkie to były czasy niepospolicie,
bo cóż to, proszę was, za życie
na święta bez choinki, czyste kpinki.
Więc kiedy nadchodziły święta,
dzieci w domu, a w lesie hałasowały zwierzęta:
-- My chcemy, żeby natychmiast były choinki!

Ale nikt się tym nie zainteresował,
aż wreszcie powiedziała mądra sowa:
-- Tak dalej być nie może, obywatele.
Ja z sowami innymi trzema
zrobię bunt, bo choinek jak nie ma, tak nie ma,
tylko mak i suszone morele.

I rzeczywiście: jak przychodziła Gwiazdka,
nic nigdzie nie tonęło w blaskach,
był to widok nader niemiły;
i nikt nie myślał o zielonej świeczce,
i ciemno było, proszę was, jak w beczce,
przez to, że się nigdzie choinki nie świeciły.

Ale w chatce na nóżkach sowich
mieszkał pewien tajemniczy człowiek,
który miał złote książki i zielone pióro.
I jak nie krzyknie ten dobry człowiek:
-- Poczekajcie chwilkę, ja zaraz zrobię,
że nigdzie nie będzie ponuro.

No i popatrzcie: od jednego słowa
świerki strzelają, gdzie była dąbrowa,
choinki nareszcie będą.
Bo ma poeta słowa tajemnicze,
którymi może spełnić każde z życzeń.
(A ten człowiek był właśnie poetą):

To on nauczył, jak się świeczki toczy,
jak się z guzików robi skrzatom oczy,
on, namówiony przeze mnie;
i jak się robi z papieru malutkie okręty,
i to on ułożył te wszystkie kolędy,
które śpiewać jest tak przyjemnie.

To on, moi srebrni, moi złoci,
zawsze jest pełen dobroci,
w nim jest ta pogoda i nadzieja;
to on nauczył, jak zawieszać zimne ognie,
i on te świeczki odbija w oknie,
ze okno jest jak okulary czarodzieja.

Więc już teraz, chłopcy i dziewczynki,
czy wiecie, kto wymyślił choinki?
czy już teraz każde dziecko wie to?
Chórem dzieci: TO TEN ODWAŻNY, DOBRY CZŁOWIEK,
CO MIESZKA W CHATCE NA NÓŻKACH SOWICH,
CO LUDZIE PRZEZYWAJĄ POETĄ.

Więc gdy śnieg na święta zatańczy,
pomyśl, proszę, najukochańszy,
o tym panu, co układa rymy,
prześlij mu życzenia na listku konwalii,
a myśmy już mu telegram wysłali,
bo my wszyscy bardzo go lubimy.

1948


Poza herbacianą choinką Sagi i jasnozieloną choinką z koralikami z koronki klockowej to wszystkie pozostałe choinki to moje dzieła. Frywolitkowe choinki dzióbałam w drodze do Francji, a domu tylko je wykończyłam igłą. Gotowe są dwie, jedna jeszcze na czółenku, a druga z dyndającymi nitkami czeka na wykończenie, a że wykańczanie mnie wykańcza, to poczeka sobie może nawet na następne święta?

3 komentarze:

  1. Baaardzo podoba mi się Twoja kolekcja choinek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne karteczki i choineczki :)

    Jutro podam ci 2 przepisy na pierniczki bezglutenowe i i na ciasteczka kruche świąteczne które także wykrawa się foremkami. Niedawno znalazłam te przepisy i na razie wypróbowałam jeden na te pierniczki, wyszły dobre, są miękkie od razu a nie twardę więc nie trzeba je przechowywać w puszce 1-2 tyg, są super bo się nie rozwalają ani nie kruszą :) Drugi przepis na pierniczki i te ciasteczka kruche jeszcze nie próbowałam, ale bedę je robić jeszcze na święta :)
    To jutro podam ci te 3 przepisy bezglutenowe :)
    Ps. Również masz celiakię ?

    Pozdrawiam :)
    Tin-Tin

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierniczki (które piekłam i prezentowałam na moim blogu)
    Pierniczki
    -250g mąki - mix bezglutenowy
    (może być też koncentrat do pieczenia chleba, ja użyłam mixu bezglutenowego )
    -100g płynnego miodu
    -1 łyżka przyprawy do pierników (firmy KOTANYI lub Oetkera - przyprawa korzenna - ja użyłam Oetkera )
    -1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej (użyłam Oetkera)
    -100g cukru pudru
    -60g masła
    -1 jajko

    Mąkę wymieszać z sodą i miodem.
    Dodać przyprawę do pierników, cukier puder, posiekane masło i jajko.
    Zagnieść ciasto na jednolite (na gładko się nie da, ciasto się bardzo też klei, można użyć miksera - ja nie używałam )

    Na stolnicy wysypać makę kukurydzianą (ona się nie klei )
    Rozwałkować ciasto wałkiem (wałek obsypać mąką kukurydzianą żeby ciasto mocno się nie kleiło, mozna też reką spłaszczyć ciasto i nie używac wałka)
    Wyciąć ciasteczka foremkami i ułożyć na papierze na blachę.

    Piec w rozgrzanym piekarniku 175-180 stopni, przez ok 6-8 min (żeby się za mocno nie zarumieniły) ciasteczka należy ułozyć w dużej odległości między sobą bo bardzo rosną.
    Po upieczeniu chwilę odczekać i dopiero ściągnąć z blachy.
    Po ostygnięciu polukrować, ozdobić.
    Z 1 porcji starczy na 3 blachy pierniczków - mi wyszły niecałe 4
    Przepis na lukier podałam w poście poniżej, ja zrobiłam ten z przepisu białko + cukier puder.
    Ciasteczka wyszły pyszne, nie kruszą się, nie rozwalają (jak większość bezglutenowych) wyszły mięciutkie i nie trzeba je przechowywać w puszcze aż zmiękną ;)

    Teraz podam jeszcze dwa przepisy bezglutenowe na pierniczki i ciasteczka świąteczne, ich jeszcze osobiście nie próbowałam piec, będę je piekła jeszcze przed świętami :)
    Pierniki wigilijne bezglutenowe
    1 opakowanie klieiku ryżowego
    1 kostka masła
    3 jajka
    szklanka cukru
    1/2 paczki przyprawy dla pierników
    1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
    olej do smarowania blachy
    Lukier
    cukier puder
    sok z cytryny

    Z podanych składników zagnieść ciasto.
    Formować duże kulki, rozpłaszczyć je ręką na blacie ( nie za bardzo dadzą się rozwałkować, gdyż się kleją) Foremkami wyciąć pierniczki. Jeżeli się kleją, można blat posypać mąką bezglutenową lub kokosem. Udekorować orzechami i migdalami.
    Ułożyć na wysmarowanej olejem blasze, zachowując odstępy, gdyż w czasie pieczenia rosną.
    Piec w temp. 150 stop na złoty kolor.
    Lukier
    Z przegotowanej zimnej wody i cukru pudru ukręcić masę o konsystencji gęstej śmietany. Można dodać kilka kropli z cytryny. Lukrem ozdobić upieczone pierniczki.

    Ciasteczka kruche bezglutenowe
    0,40 dkg mąki bezglutenowej na ciasto kruche Balviten
    1/2 szklanki cukru
    cukier waniliowy
    3 łyżeczki proszku do pieczenia bezglutenowego
    3 żółtka
    250 ml kwaśnej śmietany
    0,20 dag margaryny
    szczypta soli

    Wszystkie składniki dobrze wyrobić.Włożyć do zamrażalnika na min 2 godz.
    Dopiero po takim czasie ciasto jest twarde że można wykrawać ciasteczka.
    Ciasto za każdym razem trzeba podsypywać mąką, aby nie kleiło się do blatu.
    Po wyciągnięciu ciasta z zamrażalnika odzielić taką cześć żeby starczyło na 1 blachę, resztę schować do zamrażalnika.
    Piec 15 min , 200 stop.
    Ciasto nie rozwałkowywać zbyt cienko, najlepiej na 5 mm
    Ozdobić lukrem, polewą, migdałami, orzechami, cukiereczkami, koksem itp

    Życzę smacznego :)
    Miłego dnia :)
    Tin-Tin

    OdpowiedzUsuń