Tym, którzy mają świątecznego doła, którym nie wyszły potrawy, którzy nie sprzątnęli wszystkiego jak planowali, nie zrobili czegoś jak chcieli, dostaną nietrafiony prezent i mają krzywą choinkę i wszystkiego dość napiszę tak: cieszcie się!
Cieszcie się, bo jeśli tylko możecie spędzać święta w domu, wśród bliskich (może czasem wkurzających) i macie cokolwiek do jedzenia świątecznego, to już macie powody do radości.
A jakby chandra nie dawała Wam spokoju, to pomyślcie o tych, którzy nie mają nikogo. Nikogo, komu można zrobić święta lub nikogo, kto im zrobiłby święta. Pomyślcie też, o tych którzy zamiast do świątecznej kolacji zasiądą do stypy…
Dziś żegnamy nasze dwie ciocie i taka oto Wigilia. Cieszymy się obecnością tych, którzy jeszcze są z nami.
Jak często człowiek zapomina o tym co najważniejsze, o drugim człowieku, o docenianiu tego co ma...
OdpowiedzUsuńWspółczuję z całego serca!
przykro mi kochana!!! ja w tym roku byłam i jestem tylko szczęśliwa w tą Wigilie i święta:)
OdpowiedzUsuńPrzytulam...
OdpowiedzUsuńJakie to życie kruche...
Dużo miłości Wam życzę na Święta!
Mimo wszystko życzę spokojnych świąt, niech wspomnienia po tych co odeszli będą wesołe i niech w nas trwają! Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuń