Czyli wczoraj po trudnej rozmowie związanej z pracą dla relaksu wybrałam się z Wiewiórką na spacer po ogrodzie botanicznym.
Zdjęcia zrobione komórką i to w samo południe, więc jakie są widać. Musiałam jednak choć trochę pofocić, zanim kosaćce przekwitną zupełnie.
Daj znać na maila, jak poszło? czekam!
OdpowiedzUsuńAnka
Śliczne fotki :) Jak tam poszła rozmowa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Hmmm ależ piękne roślinki... skądś je znam... :) buziaki.
OdpowiedzUsuń