czwartek, 23 czerwca 2011

Moja wyprawa do Łodzi

W minioną sobotę wsiadłam w autko i pojechałam sobie do Łodzi. To około 150 km ode mnie w jedną stronę, ale dałam sobie radę. Dumna jestem z siebie niesłychanie, bo tak na poważnie to dopiero od niedawna jeżdżę i dałam sobie radę sama w długiej trasie i w zupełnie obcym mieście!
W Łodzi byłam drugi raz w życiu (pierwszym razem przejeżdżałam przez miasto) i może to śmieszne, ale bardzo mi się podoba. Zachwyciłam się odmienną architekturą, klimatem, przestrzenią. Wiem, że widziałam tylko niewielki fragment tego miasta, ale to co widziałam zachęca mnie do kolejnego przyjazdu i do wycieczek po mieście.
A co robiłam w Łodzi? Ano odwiedziłam Strima Atelier. Trochę sobie poszyłam na overlocku, na randerce obrzuciłam sukienkę i ozdobnym wzorem w tulipanki obszyłam blezer. Bardzo miły pan wyjaśniał mi wszystko i cierpliwie tłumaczył. Teraz już trochę więcej wiem o overlockach, i o tym, że randerka to zupełnie coś innego niż overlock. Ale nadal nie wiem jak jest różnica między overem a coverem... Cóż dowiedzieć się muszę skoro planuję zakup. A że zakup poważny to cierpliwie przygotowuję się do niego.
Nie wiem, czy mogę pokazać fotki ze środka atelier, więc pokażę tylko maszynę, która mnie zaskoczyła
To maszyna do filcowania

A po szyciu spotkałam się z koleżanką z forum szyjemy po godzinach - Halą. To pełna energii miłośniczka haftów i patchworku. Niestety nie ma jeszcze bloga, więc nie podam linka do jej fantastycznych prac. Fajnie nam się rozmawiało, pokazywałyśmy sobie fotki naszych dzieł, odwiedziłyśmy pasmanterię i umówiłyśmy się na następny raz:) Jeszcze trochę z nią porozmawiam, a nawrócę się na patchwork;)))

4 komentarze:

  1. Dzielna z Ciebie kobitka :) a o spotkaniu z koleżanką nic nie mówiłaś. No wiesz!!! Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. No no poważny zakup się szykuje :) A wyprawy do Łodzi zazdroszczę, niestety mam teraz za daleko by się tam ponownie wybrać, a jest to miasto z którym łączą się wspaniałe wspomnienia. W pełni się z Tobą zgadzam że ma ono swój niepowtarzalny klimat i wygląd.

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu jak będziesz następnym razem w Łodzi,powiadomisz mnie tez ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiam się nad kupnem takiej maszyny ale nie jestem pewna czy przyda się ona w tworzeniu niedłużych form przestrzennych. Jak ona działa? Jak myślicie czy mogę ją wykorzystać w tworzeniu zabawek?
    Oto moje dzieła. Czekam na rady.
    http://www.decobazaar.com/elila

    OdpowiedzUsuń