poniedziałek, 10 stycznia 2011

Moja pierwsza wymianka

Razem z Wiewiórką z Dzieje kuchennej Wiewióry lub Wytwory łap wiewiórczych postanowiłyśmy wymienić się swoimi dziełami.

Oto jakie cudowności wypatrzyłam u niej dla siebie:

 

A to, co Wiewiórka dostała w zamian (zdjęcie trochę marne, bo aparat mi padł):

 

To oczywiście jeszcze nie koniec przyjemności związanych z Wiewiórką. Poza najedzeniem się smakołyków stworzonych przez Rudego Świrka: ciasteczek czekoladowych - pysznych!, bułeczek maślanych - mniam!, i chlebka, to zrobiłam jeszcze u niej małe biżuteryjne zakupy:


 Ta truskaweczka podbiła moje serce!!! Musiała być moja!

I dostałem jeszcze dwie zawieszki w prezencie:

 To była super wymianka i super godziny w Wiewiórczej dziupli:)

Jeszcze raz bardzo dziękuję Ci Wiewiórko!


2 komentarze:

  1. Bardzo mi było miło Was gościć :) biżuteria od Ciebie zrobiła w pracy furorę! co poniektóre koleżanki planują przekłucie uszu :) buziaki i jeszcze raz dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Popodziwiałam i szybciutko uciekam, bo jak jeszcze tym się zarażę, to po mnie :)
    Piekne te wasze biżutki, oj piękne. buziaki

    OdpowiedzUsuń