sobota, 20 czerwca 2015

Egzamin, nagrody i pocieszajki

Zdałam, uff! Cieszę się, że to już za mną.
Kolejny egzamin dyplomowy uczciłam w ulubionej lodziarni. I kolejny raz mnie obsługa zaskoczyła. Po obronie magisterki dostałam puchar lodów gratis, bo ktoś uczył się ozdabiania deserów lodowych. Tym razem dostałam dodatkową porcję rurek waflowych, bo pochwaliłam, że smaczne i że to smak mojego dzieciństwa.
Poza tym są tam pyszne lody i warto wybrać się tam nawet bez okazji:)
A potem był Empik i kolejne nagrody i pocieszajki.
"Spektrum" - gdy zobaczyłam nazwisko autora od razu wiedziałam, że muszę mieć tę książkę. Dr Ornish jest dla mnie wielkim autorytetem. Wielu ludziom, którym tradycyjną medycyna powiedziała koniec, uratował życie. Później zajrzałam do środka i zobaczyłam, że redakcję merytoryczną zrobiła dr Biernat-Kałuża - moja lekarka, której wiele w życiu zawdzięczam.
Jestem bardzo ciekawa, co dokładnie znajdę w tej książce.
"Czerwony czołgista" to wybór męża.
A książka "Bóg zawsze znajdzie ci pracę" R. Brett została wypatrzona przez męża już przy kasie. Przeceniona i jak jej nie kupić skoro i tak chciałam mieć jej kolejny tytuł?
A potem był spacer po mieście i rocznicowo-imieninowe wyjście do restauracji. Ale to już inna historia...

2 komentarze: