Tegoroczna jesień jest dla mnie z wielu powodów wyjątkowa, dużo się dzieje, dużo nowości w życiu prywatnym (stopniowo będę chwalić się nimi na blogu) i nowości w życiu zawodowym (w nowej pracy prawie codziennie uczę się czegoś nowego).
Ta jesień daje mi dużo radości. W tej radości uczestniczy też mój mąż i dziś pokażę kilka fotek, które zrobił na naszym ostatnim niedzielnym spacerze.
Chciałabym, aby tak, jak jest teraz, tej jesieni, było zawsze, a przynajmniej nich zostanie najdłużej jak się da.
ja tez jesień lubie za liście, za kolory i za warzywa i owoce :)
OdpowiedzUsuńFajne fotki. Ciekawa jestem tych zmian w twoim życiu :-)
OdpowiedzUsuńGdy jest ciepła i słoneczna jest najpiękniejsza ,ale czasem ją lubię gdy jest mgliście i wilgotno.Lubię kasztany,szyszki,żołędzie.
OdpowiedzUsuńale ślicznie! piękną macie jesień, taka prawdziwą, złotą
OdpowiedzUsuńAnka
Dobry humor jesienią - to lubię :)
OdpowiedzUsuń