Zapraszam na szybki spacer po tym cudownym mieście
Albertina |
Zaczarowana dorożka? Zaczarowany koń? Ale który?;)
I kawałek naszej wspólnej historii: tablica upamiętniająca mszę świętą, w której uczestniczył Jan III Sobieski po zwycięstwie.
Czyż nie cudnie kiedyś budowano? Nie to co teraz, tylko szkło i metal…
Wiadomo, że Wiedeń słynie z muzyki klasycznej, pysznej kawy i wybornych ciast. Gdzie można się wybrać na coś słodkiego? Oczywiście do Sachera, ale tam kolejki są gigantyczne i ceny też piękne.
Drugim słodkim punktem na mapie Wiednia jest Caffe Demel.
Zapraszam na torcik
Wchodzimy tymi drzwiami;)
I kilka wystawowych inspiracji
To jest mój typ No.1! Tak lubię wyglądać:)
A tu moherowy sweterek:) szkoda, że nie berecik:) |
Na topie koronki, żaboty i futra. Czy ktoś wie jak jest żabot po niemiecku? Szukałam dziś, ale nie znalazłam odpowiedzi.
Tu ubrań nie ma, ale spodobał mi się pomysł z manekinami oplecionymi kolorową włóczką.
Różne stwory zwiedzają Wiedeń…
A z daleka nocą Wiedeń wygląda tak:
Wyglądałby zapewne lepiej, gdybym miała statyw.
Nocowałam gdzieś na wsi. Pokoik zwyczajny hotelowy, za to drzwi do łazienki! Obłęd! Całe ze szkła! Nic się za nimi nie ukryje, oj nie;)
Rankiem powitały mnie sielskie wiejskie widoki…
ale wszystko było w dzikim pędzie. I moje oczekiwania związane z tym wyjazdem niestety nie spełniły się. Etat nie dla mnie;( Dobrze, że choć małe zleconko będzie.
Wiedeń jak Wiedeń, ale hotelik wiejski i widok z okna cudny!!! Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu:) Fajnie jest poznawać nowe miejsca:)
OdpowiedzUsuńDzięki za wycieczkę :)
OdpowiedzUsuńŚliczne miasto; po cichu zazdroszczę wycieczki. Architektonicznie piękne, cudne wprost. Chyba długo bym tam robiła zdjęcia - moje skrzywienie na tym punkcie jest straszne.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że finał sprawy jest jaki jest... za to wycieczka pozostawi sporo wspomnień
Anka
Piekne miejsce, chociaz skorzystalas i duzo zobaczylas, a drzwi od lazienki naprawde oryginalne ;-)
OdpowiedzUsuń