poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Poniedziałkowe lenistwo, kilka odpowiedzi i zapowiedź?

Czyli dziś nic nie tworzę, a przetwarzam. Skracam spodnie Ziutka i spodnie dla Wiewióry, która zlitowała się nade mną i przygarnęła moje niefortunnie kupione gacie. Kilka lat temu bardzo schudłam i kupiłam spodnie fajnie leżące na mnie w tym czasie, ale dość szybko wyszłam z drastycznie niskiej wagi i w końcu tych spodni nigdy nie ubrałam. Szkoda mi ich było, bo fajny materiał, fajny fason i wzór też (kratka). I oto doczekały się! Będą – mam nadzieję – cieszyć nowa użytkowniczkę. Dodam tylko, że leżą na niej super! Zupełnie jak na nią szyte, tylko że ciut za długie.

Asiu M. (Torebusiu)! Nie używałam stopki teflonowej, tylko zwykłą. Mam starego Łucznika i żadnych cudownych stopek – poza stopką do wszywania krytych zamków – nie mam na stanie.  Szwów nie wzmacniałam, tylko podczas szycia mocno trzymałam i naciągałam materiał przed i za stopką. Tak mi kiedyś poradziła pani ze sklepu z tkaninami. Zmieniłam nieco ten model bluzki. Miał być zamek z boku rozpinany nie z góry na dół, a odwrotnie. Żabot faktycznie jest duży i przyciąga wzrok. W tej Burdzie jest jeszcze sukienka z podobną górą. Przymierzam się do niej, zobaczymy jak wtedy będzie ten żabot wyglądał.

Marzycielko! Też wcześniej dziwiłam się, jak można przeszyć sobie palec? Przecież jak się plilunje, jak się uważa, to jest to niemożliwe… Wiedziałam jednak, że to się zdarza. Ponoć każda krawcowa ma taki epizod (moja Babcia miała raz, a szyła od 15 roku życia). A teraz już wiem, że można i wiem, że boli. I cieszę, że tylko mi się wbiła, a nie przeszła na wylot.
Zatem ostrzegam! Dziewczyny, uważajcie na palce! 
„…Pance? Pance?! Nein, nein…“ (kto zgadnie z czego to cytat?;))

Zapowiedź? Licznik z komentarzami zbiliża się do okrągłej liczby. Może by tak znów kogoś złapać? Zrobiłabym jakąś niespodziankę…

2 komentarze:

  1. Ja spodenki z ogromną radością przygarnę :) jak dla mnie są bardzo trafione :) buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten cytat to mi się kojarzy z filmem :
    "Jak rozpętałem II Wojnę światową " :-)

    OdpowiedzUsuń