Brałam udział w wyminace na forum Szyjemy po godzinach. Tematem były igielniki.
Zrobiłam zestaw trzypokojowy;) czyli w każdy pomieszczeniu igielnik, by nie wpinać szpilek byle gdzie, w razie przemieszczania się z robótką. Igielnik na nadgarstek, na palec i jeden stojący. "Bransoletka" i "pierścionek" wyszywany jest prawdziwymi ametystami i małymi koralikami.
A ja dostałam to (zdjęcie Alveanerle):
W sumie bardzo podobny zestaw do mojego:))) Fajnie, bo chciałam coś takiego dostać. Szczególnie igielnik na rękę:) Stojący igielnik muszę chować na noc przed Nitką, bo bardzo jej się spodobał i obgryza kulkę.
A tak wygląda moje nowe miejsce pracy i nowe igielniki:
Nowy warsztat potrzebuje jeszcze kilku modyfikacji i udogodnień, ale już mnie bardzo cieszy, że nie będę zajmować stołu w kuchni i nie będę taszczyć Łucznika. Teraz tylko przykrywam deklem i odkrywam, gdy chcę szyć - maszyna gotowa do pracy. Wymiankowe igielniki szyłam już w nowym miejscu. Fajnie było:)
Wow ale fajne igielniki! i Twego autorstwa i te dostane :) a miejsca do pracy zazdroszczę, u mnie nadal kuchnia... a dzisiaj było pracowicie i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńkurcze, musimy się spotkać i pogadać! Buziaki.
Igielnik pierścionek cudeńko!
OdpowiedzUsuńCała wymianka świetna!
Dobrze masz, że nie musisz chować maszyny, ona taka ciężka;-)
Jakie fajne igielniczki :) Czy do takiego stojącego to jest może gdzieś dostępny tutek ?
OdpowiedzUsuńJa swoją maszynę też ciągle tacham do kuchni na stół..dobrze, że TY już nie musisz :)