Wczoraj był ostatni dzień grudniowego wyzwania u Uli. Z poślizgiem zamieszczam fotkę zapachu, który kojarzy mi się ze świętami. To zapach pierników, choć w moim rodzinnym domu nigdy nie zdążyliśmy go upiec, ale był w planach właśnie dla zapachu.
Rok temu powstała mała tradycja - na początku grudnia pieczemy wspólnie ze znajomymi pierniki. Tydzień temu odbyło się wspólne pierniczenie. Powtórzyłam przepis zeszłoroczny - wegańskie i bezglutenowy w oryginale u mnie były z miodem. Są pyszne!
Ten blog założyłam, aby nie uciekło zupełnie to, co się dzieje wokół mnie i to, co robię. Ma być też podglądem mojego życia dla bliskich, którzy są daleko. Chcę zamieszczać to wszystko, co robię w wolnym czasie, dużo tego nie będzie, bo wolnego czasu mam mało. Dlatego też chcę zapisywać sobie te cenne chwile. Zapraszam
sobota, 13 grudnia 2014
Świąteczny zapach (WB 5)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz