Dokończyłam zatem sukienkę z pijanej kratki.
To model z lutowej Burdy 101 zmodyfikowany, bo rękawy ma z modelu 102.
Z przodu jest kieszeń kangurka, ale tak płytka, że nawet chusteczka wyleci. Muszę to poprawić.
Ten blog założyłam, aby nie uciekło zupełnie to, co się dzieje wokół mnie i to, co robię. Ma być też podglądem mojego życia dla bliskich, którzy są daleko. Chcę zamieszczać to wszystko, co robię w wolnym czasie, dużo tego nie będzie, bo wolnego czasu mam mało. Dlatego też chcę zapisywać sobie te cenne chwile. Zapraszam
Pijana...ale za to jak fajnie leży!!! Jakie Ty masz dłuuuugie włosy, sliczne! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńkratka zabija swoim wzorem! świetna!!!
OdpowiedzUsuńAnka
intrygująca :)
OdpowiedzUsuń