piątek, 18 kwietnia 2014

Nocny alarm

Mam kolegę sadownika, który przedostatniej nocy dał mi znać, że nadchodzi przymrozek i będzie uruchamiał instalację przeciwprzymrozkową.
Pojechałam do niego skoro świt. Tak wygląda sad po przeciwprzymrozkowym zraszaniu nadkoronowym.
Woda zamarzając wydziela ciepło i choć na pąkach tworzy się lód, są one chronione.
Widok jak z bajki, ale stres jest, czy wszystko zadziała, czy uda się ochronić?
Awarii nie było (tylko kilka zraszaczy się zapchało) i wygląda na to, że przymrozek został pokonany.

2 komentarze: