Choć już luty prawie dobiega końca i większość ludzi
zapomniała już o postanowieniach noworocznych, ja dopiero teraz przyznam się,
że mam kilka.
Pierwsze to czytanie – dwie książki w miesiącu. Marzy mi
się, abym mogła czytać jedną książkę na tydzień, ale niestety przy obecnym
trybie życia (a raczej marnej wegetacji) nie ma na to szans. Zatem będę się
cieszyć, gdy przeczytam jedną na dwa tygodnie.
I książkowo styczeń jest już zaliczony:) Przeczytałam „Na
wygonie” Augustyna Miki oraz „Prawiek i inne czasy” Olgi Tokarczuk. Może uda mi
się napisać coś więcej o tym tytułach, bardzo bym chciała, bo mnie poruszyły,
ale w tej chwili nie mam do tego głowy.
Drugie postanowienie to szycie – jedna rzecz w miesiącu. I
tutaj styczeń też zaliczony. Poniżej prezentuję polarową princeskę z Burdy z
końcówki lat 90. ubiegłego wieku – 7/1999, model 109.
Ten model szyłam już trzy razy, w tym raz z polaru i raz z
wełny. Tutaj nie bawiłam się w odszycia, objechałam gęsto overem podkroje pach
i dekoltu. Fajnie wyszło. Trochę polar za cienki i całość nadaje się jedynie na
chłodne wieczory po domu, a nie na przetrwanie podróży zimnym PKSem.
Na sobie mam też bluzkę z Burdy 3/2007, model 101 A. Ciekawy
fason, ma trzy guziki na rękawach i z przodu (czego nie widać) u dołu jedną
podwójną kieszeń.
Skarpetki nie mojej produkcji a jeszcze spod ręki Ziutkowej
Babci.
A luty jest pół na pół. Jedna książka przeczytana i sukienka
już skrojona, tylko szyć. Czy zdążę z realizacją w ten krótki miesiąc?
A jak jestem przy postanowieniach, mój pryncypał też miał
postanowienie, że nie będzie krzyczał na nas. Długo w nim nie wytrwał. Szkoda…
Moja droga, w Twoim przypadku, ciągłego niedoczasu, to sukces. gratuluję.
OdpowiedzUsuńAnka
Princeska jest super i też bym chętnie sobie taką uszyła, ale podobnie jak Ty cierpię na brak wolnego czasu, ech, niestety!!! O książkach już nawet nie wspomnę...Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńSuper ta princeska :) Z książkami mam podobne, tzn. mam w planach czytać znacznie więcej w tym roku, na razie idzie średnio, ale mam nadzieję podgonić :)
OdpowiedzUsuń3mam kciuki, by udawało Ci się postanowień dotrzymać. U mnie chyba dopiero budzą się jakieś "noworoczne" postanowienia, może jednak warto skusić się na np nauczenie się czegoś nowego...hmm... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńbrak czasu i mi doskwiera choć całkiem z innych przyczyn :/ princeska fajna a "Prawiem czytałam" za młodu i wydał mi się magiczny, ciekawa jestem co o nim myślisz :)
OdpowiedzUsuń