niedziela, 24 lutego 2013

Reaktywacja i zaproszenie

Brak czasu daje się mocno we znaki. Robię tylko to, co najpilniejsze, a wszystkie robótki i maszyna poszły w kąt. Jeść jednak trzeba. Od 14 lutego znów grzecznie powróciłam na dietę bezmleczną i bezglutenową oraz reaktywowałam mój blog kulinarny. Do prowadzenia go zaprosiłam mojego męża, bo to on najczęściej gotuje.
Poza tym wypowiedzieliśmy sobie małą wojnę kulinarną (szczegóły tutaj).
Wszystko można śledzić na blogu Moja dieta i ja, choć teraz blog powinien nazywać się Dieta i my;)
Tak oto w ciągu ostatniego tygodnia się żywiliśmy
Kto jest spragoniony szczegółów zapraszam!

2 komentarze:

  1. O rany, ależ to wszystko wygląda smakowicie. O ile w pracy, siedząc przy biurku ciągle coś ciamkam o tyle w domu zdarza mi się kompletnie zapomnieć o jedzeniu... Biegnę zobaczyć te smakowitości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. śledzę, zerkam, oblizuję się :) byle tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń