sobota, 14 kwietnia 2012

Fotelowy lifting

Pisałam już, że robię bratu pokrowce na fotele. Zrobiłam - chyba, bo jeszcze brat ostatnich nie przymierzył i nie wiem, czy nie będzie poprawek.
Była to droga przez mękę. Dwa razy jeździłam na weekendy z maszyną prawie 200 km w jedną stronę. A i tak nie skończyłam. Kończyłam w święta. Tak, tak szyłam w święta. Tu pewnie pojawią się głosy oburzonych, że w święta się nie szyje, tak samo jak w niedzielę. A Babcia pewnie przewraca się w grobie z tego powodu. Zawsze mi tłumaczyła, że w dzień świąteczny się nie szyje, bo to praca. A ja tłumaczyłam jej, że nie szyję na zarobek, robię to dla przyjemności i w ten sposób chcę się zrelaksować.
I idąc tym tropem w święta też szyłam, w domu rodzinnym, w pokoju, w którym kiedyś szyła Babcia i z jej zdjęciem nad głową.
Coś tam wyszło. Choć jeden fotel był wyjątkowo wredny, inny niż pozostałe trzy i nic na niego nie pasowało. Dobrze, że nie zaczęłam od niego, bo byłoby marnie. Teraz wiem, że takie pokrowce to nie jest taka prosta sprawa, jak na początku mi się wydawało.
I gdy w święta drugi brat z żoną rzucili hasło, że może bym też im uszyła... to zrobiło mi się słabo... dodam jeszcze, że bratowa jest po szkole odzieżowej i ma maszynę, ale szyć nie lubi, a poza tym po pracy woli bawić się z dzieckiem (tu ma plusa za dopieszczanie mojego bratanka).
Dość gadania. Oto moje dwa pokrowce. Z prawej ten wredny fotel.

I rzut oka na fragment wyremontowanego przez brata pokoju. Mnie się ten pomysł z gazetami bardzo podoba. Aż miałam ochotę rozwiązać krzyżówkę na ścianie;)
Następny post będzie koci. Niteczka miała zabieg, pańcia ryczała po kątach, ale jest ok.

4 komentarze:

  1. Podoba mi się gazetowa ściana i te granatowe fotele będą świetnie pasowały!! :) Dobra robota!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!Wyszło świetnie, więc jak odpoczniesz, możesz zabierać się za kolejne:)

    Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie wyszły te granatowe fotele,a przy tym trzecim nie da się tych boków jakoś odkręcić ? Byłoby łatwiej.
    Teraz są modne tkaniny takie "gazetowe" we wnętrzu ,a tu proszę cała ściana gazetowa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie wyszło, ale wierzę, że łatwo nie było. Należy Ci się odpoczynek. Bardzo dobra robota.

    OdpowiedzUsuń