Od dłuższego już czasu, niestety z przerwami z powodów zdrowotnych, szykowaliśmy się do świąt. Nie udało się zrobić wszystkiego co planowałam, a łatwiej powiedzieć, że więcej nie zrobiłam niż zrobiłam. Trudno, tak się ułożyło.
W przygotowaniach pomagał mi planer od Zorganizowanej uzupełniony kartami od Niebałaganki. Przygotowałam go jak tylko dziewczyny zamieściły swoje planery na blogach.
W tym roku nie mamy choinki, musi nam wystarczyć choinka u moich rodziców.
Jutro Wigilia - pierwsza bez Mamy mojego męża. Będzie ciężko usiąść bez niej do stołu. W takich chwilach ciężko myśleć o wesołych świętach, przychodzą mi za to na myśl osoby, którym tak jak nam, kogoś zabraknie przy stole. My jesteśmy dorośli, jakoś damy radę, ale najbardziej mi żal dzieci, które są w takiej sytuacji jak my.
Jeśli męczy kogoś przedświąteczna chandra i rozpacza z powodu nieudanych potraw, krzywej choinki lub bałaganu, niech siądzie na moment, puknie się w głowę a potem dziękuje za to co ma, za bliskich, choć czasem nieznośnych, za to, że zapali lampki na krzywej choince a nie znicze na cmentarzu.
Ten blog założyłam, aby nie uciekło zupełnie to, co się dzieje wokół mnie i to, co robię. Ma być też podglądem mojego życia dla bliskich, którzy są daleko. Chcę zamieszczać to wszystko, co robię w wolnym czasie, dużo tego nie będzie, bo wolnego czasu mam mało. Dlatego też chcę zapisywać sobie te cenne chwile. Zapraszam
środa, 23 grudnia 2015
Przygotowania do świat
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo mądrze napisane.
OdpowiedzUsuńŚciskam Was serdecznie!