Dziś w ramach wyzwania Uli prezentuję moja dekorację, nie świąteczną, ale adwentową. Miałam pokazać ją wczoraj, jednak obowiązki mi przeszkodziły. O drugiej w nocy, gdy skończyłam już i tak był kolejny dzień, więc dałam sobie spokój i zamieszczam teraz.
Jestem bardzo zadowolna z tej dekoracji. Prosta, wręcz ascetyczna ale mi pasuje. Przy kolacji podpalamy świeczki i cieszymy się.
Ten blog założyłam, aby nie uciekło zupełnie to, co się dzieje wokół mnie i to, co robię. Ma być też podglądem mojego życia dla bliskich, którzy są daleko. Chcę zamieszczać to wszystko, co robię w wolnym czasie, dużo tego nie będzie, bo wolnego czasu mam mało. Dlatego też chcę zapisywać sobie te cenne chwile. Zapraszam
ładnie :)
OdpowiedzUsuńŚwiece są bardzo klimatyczne i wprowadzają taki piękny klimatyczny nastrój do domu zwłaszcza w święta :)
OdpowiedzUsuń