Ten blog założyłam, aby nie uciekło zupełnie to, co się dzieje wokół mnie i to, co robię. Ma być też podglądem mojego życia dla bliskich, którzy są daleko.
Chcę zamieszczać to wszystko, co robię w wolnym czasie, dużo tego nie będzie, bo wolnego czasu mam mało. Dlatego też chcę zapisywać sobie te cenne chwile.
Zapraszam
wtorek, 8 kwietnia 2014
Pijana kratka
Przeprosiliśmy się z Łucznikiem. Okazało się, że nic mu nie dolega, wystarczyło tylko zmienić igłę.
Dokończyłam zatem sukienkę z pijanej kratki.
To model z lutowej Burdy 101 zmodyfikowany, bo rękawy ma z modelu 102.
Z przodu jest kieszeń kangurka, ale tak płytka, że nawet chusteczka wyleci. Muszę to poprawić.
Pijana...ale za to jak fajnie leży!!! Jakie Ty masz dłuuuugie włosy, sliczne! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńkratka zabija swoim wzorem! świetna!!!
OdpowiedzUsuńAnka
intrygująca :)
OdpowiedzUsuń